Bursztynowo

26 lipca 2016.
Wśród mnóstwa moich rzeczy "które kiedyś mogą się przydać", natrafiłam ostatnio na pokaźną ilość bursztynów ze starych naszyjników. Nie bardzo wierzyłam, że kiedykolwiek coś z nich zrobię…
Ci, którzy mnie znają, wiedzą jak bardzo zawsze się zarzekałam, że NIGDY nie tknę żadnego bursztynu... Bo nie ;)
Okazało się, że nie bardzo mogę wierzyć sama sobie :)
W efekcie, z nielubianego bursztynu oraz mojej potrzeby zrobienia klasycznego pierścionka z oczkiem, powstało coś, co mnie samą zauroczyło.